Do sali weszły
„kociaki” Kakashiego tym samym zwracając na siebie całą uwagę
gapiów. Cóż się dziwić, przecież jeden z nich to tegoroczny
numer jeden.
„Słynny Sasuke
Uchiha” pomyślał mlecznooki patrząc na niego i żałując że mu
się nie przedstawił.
Neji nie za bardzo
ukrywał fakt że jest gejem. Nie chwalił się tym na prawo i lewo
ale ogólnie to było powszechnie wiadome. Nie ukrywał tego i nie
wstydził się tego kim jest. Nie obchodziła go reakcja innych
ludzi. Dziewczyny z wielkim żalem musiały się z tym pogodzić, co
było trudne gdyż Hyuga jest przystojny i to bardzo.
Ma nieskazitelne rysy
twarzy, mlecznobiałą skórę, kontrastujące do niej ciemno
bronzowe włosy prawie czarne i cudne wielkie oczy o dziwo w kolorze
białym. Jest wyskoki tak na 1.90 cm. Szczupły i wysportowany.
Jednym słowem ciacho.
Ma on jednak wady, jak
każdy. To typowy samotnik, ignorant, nikogo i niczego od nikogo nie
potrzebuje. Uważa że jest najlepszy we wszystkim, mało tego
wszystkim próbuje to udowodnić. Nie ma co dość trudny charakter.
Jednak nie
przestraszyło to jego koleżanki z drużyny. Tenten pomimo tego że
Neji nie dawał jej złudzeń, nie prowokował jej niczym, był dla
niej tak samo oschły jak dla całej reszty świata, ona nie zważając
na to jak idiotka zakochała się w nim. Było to w jakiś sposób
zrozumiałe przecież on jest jak jakiś ideał ale nie potrzebnie
zraniła się wyznając mu to prosto w oczy. On tylko jej
odpowiedział: „Cenie sobie twoją odwagę, ale nie licz na nic
więcej z mojej strony.” Po tym zachowywał się jak gdyby nigdy
nic. Ona cierpiała ale co mogła zrobić? Przecież nie mogła go
zmusić.
Neji wbijał swój
obojętny wzrok w czarnowłosego Uchihe co zauważył jego kolega z
drużyny i zapytał na pół dowcipnie, na pół poważnie:
- A to co twoja kolejna ofiara? - zapytał Lee i spojrzał niby to przypadkowo na Tenten.
- Może – odpowiedział z przebiegłym uśmieszkiem na ustach.
Dziewczyna udawała że
nic nie słyszy tej krótkiej wymiany zdań. Była ona bardzo
delikatna fizycznie ale psychicznie. Dzielnie znosiła to że dzień
w dzień widziała chłopaka którego kochała tak samo jak to że w
dzień w dzień znosiła dzielnie to że on nic do niej nie czuje.
Ale nie potrafiła być obojętna na to ze ktoś inny może mu się
podobać.
Tenten pierwszy raz w
życiu chciała by być chłopakiem, a konkretnie Sasuke. Zobaczyć
jak to jest kiedy oczy Nejiego patrzą na nią takim samym wzrokiem
jakim ona patrzy na niego. Nie wątpliwie zazdrościła mu tego.
„Pierdolony Uchiha” pomyślała. Spojrzała na Hyuge „Pieprzony
gej”.
Lee patrzył na
koleżankę z drużyny ze współczuciem. „Co ona biedna mogła
poradzić? Przecież miłość nie wybiera”. Westchnął i spojrzał
na trójkę geninów stojących pod drzwiami a konkretnie na piękną
różowowłosą istotę.
Brewka nie rozumiał co
się z nim działo nigdy nie czuł czegoś takiego. Spojrzał raz w
jej zielone oczy i już wiedział że będzie mu trudno oderwać od
nich swój wzrok. Po czym spojrzał na jej drobne, delikatne,
wiśniowe usta i miał ochotę się w nie wpić swoimi wargami.
Nagle jego oczy
rozszerzyły się gdy zobaczył jak seksowną, wysoka blondynka
przytula się do jego obiektu westchnień.
Niebieskooka pocałowała
dziewczynę nie krępując się tą liczną widownią.
To był dla niego szok
i to przedni. „Ona jest lesbiją” ta myśl krążyła mu po
głowie, kiedy niebieskooka blondynka przytulała się i szczerzyła
swoje śnieżnobiałe zęby do Sakury. Patrzył na to z otwartymi
oczami.
- Lee daruj ją sobie – wyrwał go z zamyślenie Hyuga.
- Co? - powiedział zaskoczony.
- Daruj ją sobie to nie jest dziewczyna dla ciebie, zresztą chyba nawet nie interesuje się w ogóle chłopakami – spojrzał na dwie dziewczyny.
- Daruj sobie Uchihe spójrz jak patrzy na tego blondyba.
Neji nie wypowiadał
już się na ten temat. „Jak kretyn chce się łudzić, niech to
robi. Ja mu nie będę tego bronił.” pomyślał i wlepił swój
wzrok w Uchihe. Szatyn patrzył maślanymi oczami na kolegę z
drużyny na co Hyuga zmarszczył gniewnie czoło. „Nie ma się co
oszukiwać stary. On ci się podoba, kręci cię, podnieca. Jak byś
mógł to byś go sobie wziął i już nie oddał” zrobił sobie
mlecznooki rachunek sumienia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz