Sasuke obudził się.
Ktoś strasznie głośno walił do drzwi jego rodzinnej rezydencji.
Szatyn zszedł da dół i otworzył drzwi. Na jego ramionach
zacisnęły się ręce Naruto.
- Naruto? - zapytał się Uchiha – Co ty tu robisz? Jest środek nocy.
Chłopak nic nie
odpowiedział tylko odsunął się od niego i wskazał na swoje czoło.
Sasuke na widok ochraniacza wybałuszył oczy.
- Naruto skąd to masz, przecież nie zdałeś.
- Otóż zdałem.
- A-ale jak to? - zapytał czarnooki nie kryjąc szczęścia.
- Wykazałem się w praktyce i Iruka sensei stwierdził że zasłużyłem na to.
Po tych słowach
blondyn zamknął za sobą drzwi od rezydencji i wszedł jeszcze
bardziej do środka, po czym popchnął szatyna na najbliższą ścianę
łapiąc za ręce.
- Co to ma być? – zapytał czarnooki z prośnym uśmiechem na ustach.
- Moja prywatna nagroda za zdanie egzaminu – powiedział i pocałował Sasuke bez wahania.
Czarnooki bardzo szybko
odwzajemnił jego pocałunek i wsadził mu swój język do ust.
Niebieskooki objął chłopaka w pasie przyciągając go jeszcze
bardziej do siebie. Oderwali się na chwilę rozpaczliwie łapiąc
powietrze. Blondyn patrzał na Sasuke prośnym wzrokiem jak palacz na
tytoń, jak alkoholik na trunki.
- Teraz czas na moją nagrodę – powiedział czarnooki – jakby na to nie patrzeć ja też od dzisiaj jestem ninja – stwierdził i wbił się w jego usta.
Szatyn wsunął swoją
nogę w krocze kochanka ocierając się o nie. Naruto cicho jęknął co sprowokowało Sasuke do dalszego działania. Chłopak oderwał się
od jego ust i przeniósł się na szyje delikatnie go kąsając.
Naruto mruczał jak kotek do działało na czarnookiego jak płachta
na byka. Chciał więcej, obydwoje tego chcieli nie mogli się od
siebie oderwać. Czuli ciepło takie jak by stali w ogniu. Sasuke
patrzał na chłopaka wzrokiem pełnym pożądania, chciał go,
pragnął go.
Jednak w dalszym ciągu,
pomimo to że on odwzajemnia wszystkie jego pieszczoty, boi się tego
że czymś go urazi albo posunie się za daleko.
- Dlaczego przestałeś – zapytał zdziwiony blondyn, który pragnął szatyna tak samo jak on jego.
Sasuke zmieszał się.
Nie wiedział co zrobić.
Błękitnooki wziął sprawy w swoje ręce. Mocno objął bruneta w pasie i pocałował go
go bardzo powoli i czule dając czarnookiemu do zrozumienia że on
też liczy na coś więcej.
- Sasuke nie chcę żebyś przestawał, ja nie chcę żebyś to kończył.
Czarnooki patrzył na
Uzumakiego i nie wiedział co ma powiedzieć. On też nie chciał
przestać.
- Ale nie będę cię do niczego zmuszać – powiedział Naruto – jeśli mnie nie chcesz zrozumiem, ale powiedź mi to teraz zanim się jeszcze aż tak nie zaangażowałem.
- Ale ja się do niczego nie zmuszam... Ja cię kocham Naruto! – błękitnooki patrzył na kochanka nie wierząc w to co usłyszał – teraz to wiem, jestem pewien co do ciebie czuje.
Blondyn rozpłakał się
w ramionach ukochanego. Teraz wie co on do niego czuje.
Szatyn nie wiele myśląc
zaczął ciągnąć kochanka do swojego pokoju. Rzucił go na swoje
łoże a on sam usiadł na jego biodrach.
- Jak nie będziesz tego chciał, powiedz mi, przestane. – rzekł i zaczął go całować jeszcze namiętniej niż wcześniej.
- Sasuke ja... Ja też cię kocham. – powiedział Naruto cicho i nie pewnie rumieniąc się przy tym jak piwonia.
- Nawet nie wiesz młotku ile to dla mnie znaczy. - powiedział przytulając się do jego torsu delikatnie muskając jego wargi.
- Nawet nie wiesz jak się z tego cieszę.
Naruto tego dnia został
u Sasuke na noc. Po tych wszystkich przejściach dzisiaj wyjątkowo
szybko poszli spać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz