Wszyscy
wylosowali swoje numery i według nich usiedli w ławkach. Ich
pierwszy egzamin polega na rozwiązaniu pisemnego testu.
„Tylko
nie to!” pomyślał sobie Naruto który przez całą swoją
edukację w akademii w zasadzie w ogóle się nie uczył.
„No
i masz za lenistwo” pomyślała Sakura patrząc na blondyna.
„Dla
niego to najgorsze co mogło się wydarzyć. Naruto i test pisemny.”
pomyślał Uchiha.
- … jeżeli choć jedna osoba z drużyny nie dostanie przynajmniej jednego punktu, automatycznie cała drużyna nie zdaje – powiedział ich pierwszy egzaminator tłumacząc jedną z zasad.
„ŻE
CO?!” Sakura nie mogła w to uwierzyć co usłyszała. „Więc
jeśli młotek zawali to ja nawet jak będe miała maksa i tak nie
zdam tego? TO NIE SPRAWIEDLIWE!”
Naruto
automatycznie po tych słowach odwrucił się do dziewczyny siedzącej
za nim i spojrzał na nią przepraszająco.
Sakura
zaczęła głęboko oddychać by nie walnąć chłopaka za jego
wielkie lenistwo.
Testy
zastały rozdane. Składały się one z 9 zadań, 10 dostaną na 15
minut przed końcem.
Schinobi
którzy pilnują by nie ściągali zajeli już swoje miejsca dookoła
sali.
Pytania
były ułożone tak że prawie nikt nie wiedział o co w nich chodzi.
Po przeczytaniu większość geninów zorientowało się że na tym
teście właśnie o to chodzi żeby ściągali, ale zdolnie, dlatego
za każde nie udane ściąganie
była
kara.
Niestety
biedny blondyn nie załapał o co chodzi. Siedział jak na szpilkach
i trząsł się ze strachu.
Sasuke
który siedział dwie ławki za ukochanym doskonale go widział.
Chciał by do niego podejść, przytulić i wytłumaczyć ze na tym
teście nie oceniają wiedzy i że nawet jak nic nie napisze to nic
się nie stanie. Ale nie mógł. Zresztą Uzumaki i tak nie posiadał
żadnej techniki która by mu się teraz przydała.
„Dziesiąte
pytanie, to moja ostatnia szansa” pomyślał Naruto patrząc na
swój pusty test.
- Naruto – szepnęła cichutko dziewczyna o mlecznych oczach – ja... mój test... mogę ci pokazać odpowiedzi... - powiedziała rumieniąc się.
Naruto
nie wiedział co ma zrobić nie mógł odmówić ze względu na
drużynę, ale zgodzić się też nie mógł bo cała drużyna by za
to odpowiedziała jak by go przyłapali.
„Dlaczego
ona chce zrobić coś takiego?” zastanawia się blondyn.
- Hinata... mam pytanie... dlaczego chcesz pokazami mi swój test?
- No bo... - zaczęła niepewnie – Ja... - przełknęła głośno ślinę – nie chce żebyś oblał na czymś takim... no wiesz – zaczęła nerwowo – nasza dziewiątka to nowicjusze, powinnyśmy trzymać się razem, pomagać sobie, no wiesz...
- Więc o to ci chodziło.
„Tak
czy inaczej mam niezłego farta” stwierdził.
Dziewczyna
przesunęła kartkę w jego stronę by ułatwić mu ściąganie.
Nagle
przed oczami Naruto przeleciał kunaj. Broń trafiła w test genina
siedzącego za blondynem.
„CO
TO BYŁO? NAWET NIE ZDĄZYŁEM SPOJRZEĆ!” wrzeszczał w myślach
niebieskooki.
- Co to ma znaczyć? - zapytał chłopak za nim.
- Spaprałeś 5 razy – odpowiedział spokojnie, zadowolony z siebie egzaminator. - ty i twoja drużyna wylatujecie.
- C-co? - zapytał zdziwiony ninja liścia.
- Cała jego drużyna wylatuje. W tej chwili.
Jego
niezadowoleni koledzy posłusznie wstali i wyszli z sali nie patrząc
przyłapanemu w oczy.
Przerażony
Naruto głośno dyszał.
- Numer 23 skreślony – po sali rozniósł się głos jednego z schinobi – numer 43 i 65 skreślony.
- Hej, hej macie jakieś dowody że ściągałem 5 razy? - oburzył się jakiś gennin z wioski piasku. - czy wy naprawdę obserwujecie tak dokładnie taką masę ludzi? - na co natychmiastowo został wyrzucony z sali.
- Naruto... - zaczęła cichutko dziewczyna.
- T-tak-k?
- Szybko... patrz...
- Hinata, ty czegoś nie rozumiesz, tak wspaniały ninja jak ja, nie musi sprzątać.
- Naruto... - zaczęła cichutko – ale ty...
- Poza tym... pokazywanie odpowiedzi będzie uznane za oszustwo i w tedy ty możesz mieć kłopoty. - powiedział Uzumaki.
- Przepraszam – szepnęła mlecznooka rumieniąc się – ja... tylko chciałam pomóc...
- Wiem, nie przejmuj się – powiedział i uśmiechnął się tym swoim słynnym uśmiechem.
Co
chwila ktoś wyczytywał czyjś numer. Coraz więcej osób oblewało.
Zostało
20 minut do końca i tym samym 5 minut do dostania 10 pytania.
„Postanowione,
muszę postawić wszystko na ostatnie pytanie. To maja ostatnia
szansa” pomyślał blondyn.
- Zanim damy wam ostanie zadanie, musicie poznać najważniejszą zasadę – zaczął egzaminator – Każdy z was, musi się zdecydować, czy chce odpowiadać na to pytanie, czy nie.
„Mamy
się zdecydować?” pomyślał Sasuke „O co tu chodzi?”
- Mamy zrezygnować? A co jeśli ktoś z nas zrezygnuje? - zapytała oburzona dziewczyna.
- Jeśli ktoś odmówi odpowiedzi – zaczął spokojnie egzaminator – w tedy taka osoba za cały egzamin dostaje zero punktów, czyli oblewa, a razem z nim jego drużyna. A teraz druga część zasady – ciągnął by podstresować genninów – Jeśli ktoś podejmie się wyzwania... i odpowie nieprawidłowo... to taka osoba dożywotnio traci prawo do zdawania egzaminu na chunina!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz