wtorek, 31 grudnia 2013

Koniec

   Chciałabym was z góry przeprosić za ten "piękny" prezent sylwestrowy jaki wam właśnie wręczam...
   Moi kochani, jak można zauważyć od dłuższego czasu jest tu straszny zastój... Tu nie jest winna wena, a raczej jej brak, tylko czas, a konkretniej to że Dilla zaczęła dokształcać się z pisania tak na poważnie. Wróciłam do początku mojej przygody z pisaniem, a mianowicie do fantastyki. Na razie to tylko zapisane strony w zeszycie w kratkę, ale naprawdę czuje, że dobrze robię. Wiem ze możecie mieć do mnie żal i w sumie słusznie... Zostawiam to opowiadanie tak bez końca... (to i wszystko inne...) Mam nadzieję że mnie zrozumiecie, a jak nie to chociaż choć trochę mi to wybaczycie. 
   Myślę, że każdego artystę kiedyś coś popycha do zmian, żeby zrobić coś nowego itd i właśnie coś takiego mnie wzięło. Nie mam pojęcia czy dobrze robię rzucając to wszystko i zapisując się na kurs pisania, ale to jest coś co chce robić. Chce pisać i iść w tym kierunku... Będą wśród was tacy którzy powiedzą, że przecież żeby dobrze pisać trzeba właśnie pisać, a rezygnując z blogów to za dobrze nie robię... Mi się jednak wydaje, że dobrze robię, chce się teraz skupić na moim zeszycie i poświęcić czas na "dopieszczenie" tego. 

koniec :)
serdecznie dziękuje za te wszystkie miesiące i czas na czytanie moich wypocin! (czaicie bazę ze razem przebiliśmy ponad 27 tyś wejść i prawie 100 komentarzy?!)
do zobaczenia kiedyś ;)