Siedzę na ławce w parku i patrzę na ptaki, zazdroszczę im wolności, tego że potrafią latać, bardzo szybko uciec od wszelkich problemów...
Moje warsztaty to nic innego, jak ucieczka z domu z tego piekielnego i wiecznie pustego domu...
Kawa którą kupiłem na jakiejś stacji benzynowej już dawno wystygła, tak samo jak temperatura mojego związku... Pomimo tego trzymam ten kubek dalej, w końcu mam zamiar wypić ten zimny napój...
Spojrzałem przed siebie, to nie możliwe! To Sasori! Nie widziałem go od dwóch miesięcy! Stoi naprzeciwko mnie, po drugiej stronie zielnika. Patrzy na mnie smutnymi oczami niewyrażającymi nic. Chce do niego podejść, ale on bez słowa poszedł dalej, może tak lepiej? Nie wiem... Sam już nie wiem...
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
(Kankuro)
- Neji robi imprezę, chcesz iść ze mną?
- Hyuuga imprezę? Serio? - zdziwiłem się - Tego nawet nie wypada przepuścić.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
(Sasuke)
Wreszcie ten dzień! Nasz druga rocznica... Jaram się choć nie mam czym...
Przecież po prostu idę do Nejiego, nic szczególnego. Pewnie trochę się napijemy i wylądujemy w łóżku, wiec czym ja się tak jaram?
Dziś pierwszy raz założę te majtki od Deidary, mam nadzieje że nie zabije Nejiego śmiechem... I że sam nie spalę się ze wstydu...
Ja nie wiem co mi w ogóle do głowy wpadło żeby je kupować...
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
(Kiba)
Wiecie jak to jest dostać nową szansę od losu? Ja też nie, choć nie do końca. Dwa tygodnie temu znalazł się szpik dla Naruto, a wczoraj wyszedł ze szpitala.
Kiedy myślimy że gorzej już być nie może okazuje się że jednak może i ja coś o tym wiem...
- Kiba, prosiłam cię abyś nie spotykał się już z tym chłopakiem...
- Mamo, mówiłem ci że ja kocham tego chłopaka...
I zastała cisza... Moja mama patrzyła na mnie spode łba, a ja na nią z dziwną wyższością. Wiem że żadne z nas nie odpuści, wiem że to będzie ciężkie, wiem że ona tego nie rozumie. Domyślam się jakie to musi być dla niej ciężkie mieć syna geja... Ale co ja na to poradzę? Przecież nie przestanę go kochać.
- Kiba... Przemyśl to...
- Ale co?
- Naprawdę? Naprawdę chcesz zrobić z naszej rodziny jakieś pośmiewisko?
- Co? Nie! Jakie pośmiewisko, to że jestem gejem nie oznacza że jesteśmy jacyś inni!
- Zamknij się! Kiba... Przepraszam... ale nigdy tego nie zaakceptuje, dlatego właśnie ożenisz się z Hinatą, rozmawiałam z Państwem Huuga, weźmiesz z nią ślub zaraz po maturze, a oni przepiszą na was ich dom.
Zamurowało mnie...
- Czy my żyjemy w średniowieczu że aranżujesz małżeństwo?!
- Tak będzie lepiej.
- A co jak się nie zgodzę?
- Nawet nie próbuj.
- Bo co? Bo mnie wydziedziczysz?!
- Na przykład. - wstała i odeszła.
Kurwa mać! Co ja mam teraz zrobić?! Jak ja to wytłumaczę Naruto?! On mnie zabije... Albo gorzej...
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
(Deidara)
Sasuke nie ma w domu, poszedł do Nejiego i bardzo dobrze!
- Itachi, siadaj. Już nakryłem do stołu!
Cały w skowronkach latałem po mieszkaniu. Zrobiłem pyszną kolacje, tylko dla dwojga. Dobre wino, pieczeń, świece, a w tle nastrojowa muzyka... Czy potrzeba czegoś więcej?
Itachi spojrzał na to z kpiącym uśmiechem.
- Po co odstawiasz tą szopkę? Mąż w końcu na kolacji w domu?
Nic nie powiedziałem, udałem ze tego nie słyszałem.
- Smakuje ci? - zapytałem.
- Znowu przesoliłeś ziemniaki. - westchnął - Dei, weź wyłącz tą muzykę, boli mnie już od niej głowa.
Bez słowa wstałem i to wyłączyłem, kiedy się odwróciłem z powrotem do męża, świece były już zgaszone, a z nich wydobywał się blady dym.
- Świeczki też ci przeszkadzały?
- No chyba jak by mi nie przeszkadzały to bym ich nie gasił, nie? A tak na marginesie to tą pieczeń chyba za długo trzymałeś w piekarniku bo jest sucha.
No nie, tego już za wiele!
- Jak jest za sucha to ją sobie winem polej! A jak jest coś nie tak z winem, to nie musisz jej jeść!
Spojrzał się na mnie pytająco.
- Masz jakieś problemy na uczelni? Nerwowy się jakoś ostatnio zrobiłeś.
Głupio zamrugałem, po czym dałem sobie siana i po prostu zająłem się jedzeniem. No dobra, może przesoliłem te ziemniaki, ale nie aż tak żeby robić o to awanturę, a pieczeń nie jest sucha!
Wieczorem kiedy mieliśmy się kłaść spać postanowiłem mimo wszystko kontynuować mój misterny plan na miły wieczór.
Spod prysznica wyszedłem nawet się nie wycierając, jedyne co na sobie miałem to czary szlafrok. Blond włosy z których jeszcze ciekły nieliczne krople wody były już na całym ciele. Wszedłem do sypialni, spojrzałem na Itachiego, leżał już na swojej połówce przykryty po same uszy kołdrą. Wszedłem na łóżko, na czworaka, lekko odchyliłem kołdrę i miałem mu już szeptać do ucha kiedy to on...
- Deidara co ty wyprawiasz?! Idź się wycierać! Całe łóżko zaraz będzie mokre!
- No i? - spojrzałem na niego jak najbardziej zalotnym spojrzeniem.
Uśmiechnąłem się do niego, a ten zanim zdążył mi cokolwiek powiedzieć miał już zajęte usta moimi. Co prawda nie protestował, ale kiedy się od siebie odkleiliśmy powiedział:
- Nie mam dziś ochoty na seks.
Spojrzałem na niego błagająco.
- Itachi... coraz częściej cię nie ma, rzadko też tak jest że mamy wolną chatę... no proszę... - zacząłem z siebie zsuwać szlafrok, kiedy to Itachi zaczął go na mnie z powrotem wkładać.
- Przeziębisz się.
- Nie, jak mnie rozgrzejesz. - powiedziałem dość nisko.
Spojrzał na mnie chłodno, tak jakbym już zaczął go irytować.
- Nie wiem jak ty, ale ja idę spać, dobranoc!
Teatralnie odwrócił się na drugi bok i zakrył się kołdrą dokładnie tak jak jak go przedtem znalazłem.
Potem długo ryczałem w łazience. Sam nie wiem dlaczego. Zamknąłem drzwi, wziąłem ręcznik w ręce i nie mogłem się ogarnąć, nie wiem ile płakałem, ale ręcznik od łez zrobił się całkiem wilgotny. No dobra od łez i smarków...
Dlaczego on dla mnie taki jest? Co ja mu zrobiłem? Dlaczego wytyka mi każdy błąd? Dlaczego nie docenia moich starań? Albo inaczej, dlaczego w ogóle ich nie widzi? Czy naprawdę nie mógł raz w życiu się przemóc zmęczeniu i się ze mną przespać?
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
(Sasuke)
Stawiłem się na ósmą u Nejiego, odstawiony tak że aż szkoda gadać. Deidara poradził mi abym wziął lawendową koszulę i do tego popielaste dżinsy. Moim zdaniem wyglądam jak pajac, ale on aż zagwizdał kiedy przymierzałem to w domu, a Dei nie należy do ludzi którzy mają zły gust, albo nie potrafią komuś powiedzieć wprost że źle wygląda.
Zapukałem, po dość długim czasie w końcu w drzwiach pojawił się Neji.
- Co tak długo?
- Mam małą niespodziankę. - nachylił się nade mną i zaszeptał mi do ucha - Proszę nie gniewaj się na mnie kochanie.
Poszedłem prosto do salonu, a tam?
- Cześć Sasuke! - powiedział mi cały chórek.
Widać mój kochany chłopak zrobił z naszej rocznicy imprezę. Są na niej wszyscy, nawet Naruto który dopiero co wyszedł ze szpitala. Oprócz niego jest oczywiście Kiba, Sikamaru, Kankuro, Hinata, Sakura i Ino.
Wszyscy się świetnie bawiliśmy, oczywiście nie było jakiejś naprawdę hardcorowej domówki ze względu na Naruto, ale i tak. O dziesiątej mój chłopak niespodziewanie wstał bez słowa, wszyscy spojrzeli na niego wyczekująco. Spojrzałem na niego, podszedł do mnie i uśmiechnął się do mnie.
Wszyscy czegoś wyczekiwali, czy tylko ja nie mam zielonego pojęcia o co chodzi?
Serce mi zamarło, nawet nie wiem co się dzieje.
- Sasuke, ta impreza to nie przypadek, chciałem to zrobić w gronie naszych przyjaciół i chciałem żeby Naruto tez przy tym był. - głupio zamrugałem, o co chodzi? - No i nasza druga rocznica też jest dobrym zbiegiem okoliczności... - Widać było ze się trochę denerwuje, ale dlaczego? Głośno westchnął i wyjął z kieszeni spodni czarne małe pudełeczko.
Wywaliłem oczy i otworzyłem usta. Czy on żartuje?! Czy to jakaś ukryta kamera?! Patrzyłem mu przez cały czas prosto w oczy.
- Sasuke, wyjdziesz za mnie?
Wszyscy dookoła się uśmiechali, nie patrzę na nich, ale wiem to. Wszyscy czekają z niecierpliwością na moją odpowiedź. Przełknąłem głośno ślinę. Do oczu zebrały mi się łzy. Szybko wstałem żeby nikt nie zdążył ich zobaczyć i wtuliłem się w Nejiego mówiąc cicho, ale dla wszystkich słyszalne:
- Tak.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Przepraszam wszystkich którzy płakali przez tą notkę... Mam nadzieje że nie jesteście na mnie źli, przecież Was kocham, tam samo jak (mam nadzieje) moje opowiadanie :) Oraz wybaczcie mi, ale nie potrafiłam się bardziej rozpisać, trochę się u mnie dzieje i w sumie sama jestem w szoku ze mimo mojego zagmatwania mam jeszcze siłę pisać... Jednak przepraszam Was za tak krótką notkę, jednak przyznacie że więcej emocji chyba nie mogłam tu dać... I przyznaję się, pierwszy raz przy tym opowiadaniu płakałam podczas pisania! (wcześniej tylko w oczach kręciły mi się łzy)
Odpowiedzi na komentarze!
Inori - co by ci tu odpisać.... Hm... Jak już widać ni zapowiada się żeby się pomiędzy Deidarą, a Itachim polepszyło :< (tak wiem, sama to piszę i mam największy wpływ na to co będzie, a teraz będę smutne minki tu dawała xD) Jeśli chodzi o humor to ja w szoku jestem że do was to trafia! Boziu, doczekałam się czasu a kiedy to ktoś coś lubi z dawką mojego pojebanego humoru! (')u(,)
Asoka Volo Matsuya - wiesz co ci powiem? bardzo mi się podobają twoje domysły, oby tak dalej!!! xD coś czuje że będziesz miała ochotę po tym rozdziale Itachiego spalić co najmniej na stosie xD ale no cóż... A mam pytanie, skąd ty wzięłaś że na historii można się pouczyć o pozycjach? O.o serio się pytam bo nie powiem... no... to nawet mnie zamurowało xD Czy Kamashi zna Kimimaro... może xD a poważnie to...(SPOILER!) no to skoro już wszystko na ten temat wiesz... xD
Nialla-chan - chyba jeszcze mi nic nie pisałaś, nie? a jak tak to gomen! jednak jeżeli się nie mylę, a ty piszesz tu pierwszy raz to mi miło xD Przyznać muszę że podoba mi się twój tok myślenia z Deidarą (z resztą nie tylko twój xD) Wiem że po tej notce pewnie jeszcze bardziej to nakręciłam... no cóż xD
Black Difference - kochana isototko, dlaczego to się chowałaś po kątach i wcześniej nie dawałaś o sobie znaku życia? ja nie gryzę ;_; a teraz poważnie xD (a poważnie to gryzę, ale tylko dla zabawy xD (spoko, byłam szczepiona ;) )) No to może do sedna... Naruto wyzdrowiał, ale sielanki to nie będzie. gomen jeśli to twój ulubiony paring ;( [wiem, wiem, teraz przepraszam a to co napisałam, to napisałam...] Dlaczego wszyscy chcą DeiSaso? No nie wnikam, aczkolwiek nie powiem żeby mi się nie podobał ten tok myślenia xD Wiesz, obawiam się że yuri mimo tego iż jestem również yuristką więcej nie będzie, ale mam nadzieje że jakoś wytrzymacie z Sakurą xD (jakoś nikt jej nielubi, ciekawe dlaczego? hue hue) Sasuke ma same jakieś głupie problemy, no teraz będzie ich miał jeszcze więcej, ale nie wyprzedzajmy faktów... Czy Yumi wyrośnie na yaoistkę... Nie wiem, ale jestem pewna że na 100% nie wyrośnie na homofoba xD Dlaczego nikt nie hejtuje Gaary?! To on rozpierdala związek swojego brata i jeszcze bawi się Saiem, a i tak albo idzie na niezdecydowanego Kankuro, albo wszyscy płaczemy nad Saiem i Shikamaru którzy są niczemu niewinni! (serio tego nie rozumiem._.) No dobra, ja już nie będę zajmowała Ci więcej czasu na czytanie tego, i tak się już nieźle rozpisałam xD
Domini Kamani - no i co ja mam ci napisać...? Dziękuje za udział w konkursie xD nic się nie stało że się rozpisalaś xD czy będzie coś z Hinatą... hm...
Nialla-chan - chyba jeszcze mi nic nie pisałaś, nie? a jak tak to gomen! jednak jeżeli się nie mylę, a ty piszesz tu pierwszy raz to mi miło xD Przyznać muszę że podoba mi się twój tok myślenia z Deidarą (z resztą nie tylko twój xD) Wiem że po tej notce pewnie jeszcze bardziej to nakręciłam... no cóż xD
Black Difference - kochana isototko, dlaczego to się chowałaś po kątach i wcześniej nie dawałaś o sobie znaku życia? ja nie gryzę ;_; a teraz poważnie xD (a poważnie to gryzę, ale tylko dla zabawy xD (spoko, byłam szczepiona ;) )) No to może do sedna... Naruto wyzdrowiał, ale sielanki to nie będzie. gomen jeśli to twój ulubiony paring ;( [wiem, wiem, teraz przepraszam a to co napisałam, to napisałam...] Dlaczego wszyscy chcą DeiSaso? No nie wnikam, aczkolwiek nie powiem żeby mi się nie podobał ten tok myślenia xD Wiesz, obawiam się że yuri mimo tego iż jestem również yuristką więcej nie będzie, ale mam nadzieje że jakoś wytrzymacie z Sakurą xD (jakoś nikt jej nielubi, ciekawe dlaczego? hue hue) Sasuke ma same jakieś głupie problemy, no teraz będzie ich miał jeszcze więcej, ale nie wyprzedzajmy faktów... Czy Yumi wyrośnie na yaoistkę... Nie wiem, ale jestem pewna że na 100% nie wyrośnie na homofoba xD Dlaczego nikt nie hejtuje Gaary?! To on rozpierdala związek swojego brata i jeszcze bawi się Saiem, a i tak albo idzie na niezdecydowanego Kankuro, albo wszyscy płaczemy nad Saiem i Shikamaru którzy są niczemu niewinni! (serio tego nie rozumiem._.) No dobra, ja już nie będę zajmowała Ci więcej czasu na czytanie tego, i tak się już nieźle rozpisałam xD
Domini Kamani - no i co ja mam ci napisać...? Dziękuje za udział w konkursie xD nic się nie stało że się rozpisalaś xD czy będzie coś z Hinatą... hm...
Konkurs? Jaki konkurs?! xD
Echem, echem! Powiem szczerze że miałam taki mały "klucz", mianowicie zrobiłam to tak, była lista rzeczy które jakby... nie podchodziły pod moją koncepcję i takie które już za same "twarzowe" były faworytami xD (nie nie napiszę wam co to za rzeczy, co to to nie xD) Najpowszechniejszą rzeczą jaką wymieniliście były... tam, dam, dam... wibratory! w sumie to żadne zaskoczenie xD były też przeróżne korki analne itd itp... nie będę pisała tego co kto tu dodał, przejdę do sedna.
Konkurs wygrywa Gizi z odpowiedzią:
Kulki Geishy, Wźwiernik ginekologiczny (jakoś tak to się pisze), Stoper
spermy, krzyżak, pasek, maska, Szpicrutę, kajdanki, knebel, klepkę...
tego mogło być wiele... (...) o jeszcze mogła być bielizna (stingi z trąbą słonia):D
tego mogło być wiele... (...) o jeszcze mogła być bielizna (stingi z trąbą słonia):D
Nie wiem czemu, ale akurat ta odpowiedź... no urzekła mnie xD
jednak są przewidziane nagrody pocieszenia!
Pierwsza idzie do Domino Kamani za odpowiedź:
Kupił wibrator, smycz, obrożę z ćwiekami, kajdanki i stringi z
wmontowanym małym wibratorkiem pod penisem xD W każdym razie te stringi
będą miały do kompletu pilocik który będzie miał różne nasilenie
wibracji. Podaruje je Itachiemu gdy będzie miał wolne a potem włączy by
trochę go podniecić xD a reszta zabawek będzie dla Itachiego by mógł
ukarać za to Deidare xD
Druga idzie do Nially-chan (jeśli źle to odmieniłam to hańba mi ;_;) za odpowiedź:
Dei na pewno kupował tam "słodkie" zabaweczki do samo zadowalania ^^ Wiesz może coś takiego jak kajdanki z puchem, knebel z kulką albo ten z pierścieniem i masę wibratorów o różnej wielkości i różnych dodatkach. xDDDD
Dei na pewno kupował tam "słodkie" zabaweczki do samo zadowalania ^^ Wiesz może coś takiego jak kajdanki z puchem, knebel z kulką albo ten z pierścieniem i masę wibratorów o różnej wielkości i różnych dodatkach. xDDDD
Za nagrody pocieszenia możecie wybrać coś sobie z nagrody głównej poza dedykacją! (sorry, to zostaje dla Gizi xD)
Dla przypomnienia, do wygrania było:
Po pierwsze oczywiście to że w opowiadaniu pojawi się to co Deidara tam
kupował xD, Po 2 notka będzie z dedykacją dla zwycięzcy, albo dla osoby
którą będzie chciał zadedykować tą notkę i po 3 do wyboru:
- One shot z paringiem wybranym przez zwycięzce
- Odpowiedz na 10 pytań (totalnie dowolnych, o mnie, o tym co będzie się działo w następnych rozdziałach itd)
- Możliwość przeczytania następnych 3 notek przed premierowo
- do negocjacji, czyli co kto sobie wymyśli na to pójdę xD
- One shot z paringiem wybranym przez zwycięzce
- Odpowiedz na 10 pytań (totalnie dowolnych, o mnie, o tym co będzie się działo w następnych rozdziałach itd)
- Możliwość przeczytania następnych 3 notek przed premierowo
- do negocjacji, czyli co kto sobie wymyśli na to pójdę xD
Pozdrawiam gorąco i gratuluje zwyciężczynią! po nagrody zgłaszać się na maila! (dilla-chan@vp.pl)
P.S. chcecie więcej takich konkursów? Piszcie!
Więc najpierw skomentuję rozdział.
OdpowiedzUsuńTY &@%¥]$~&&@ ITACHI! >.< POĆWIARTUJĘ CIĘ MOIM TOPOREM NA SZEŚĆSET SZEŚĆDZIESIĄT SZEŚĆ KAWAŁKÓW, ROZUMIESZ?!
Ułohoł! Neji robi imprezę, święto lasu o.e
Echh... te kompleksy Saska... aż mu współczuję normalnie o.e
Kiba, masz w dupie swoją matkę, co cię ona obchodzi. Co z tego, że jej syn jest gejem, równie dobrze mógłby być eunuchem i co by wtedy zrobiła? O.O
Mówiąc dalej to... TY PIER***** ŁASICO, WYPIER****! CHOLERA JASNA, NO!
SASEK I NEJI ZAKOCHANA PARA <3.
A teraz do odpowiedzi to...
Tak, mam wielką ochotę spalić Itachiego. Szkoda, że to nie są czasy polowań na czarownicę, bo można było bardzo łatwo wtedy kogoś o to osądzić xD.
A jeżeli chodzi o te pozycje to... no... w czeluściach mojego mózgu, kryją się różne dziwne rzeczy *buahahaha*.
Pozdrawiam!
Asoka
To było cuuudne. Smutne i słodkie na końcu :3 Twoje opo jest cudowne tak że aż się zakochałam w nim :3 codziennie zaglądam czy jest może nowy rozdział :3 W każdym razie czekam niecierpliwie na next i życzę weny :3
OdpowiedzUsuńNie chce się przesłać mail, a próbowałam z dwóch kont. Mogę w jakiś inny sposób przekazać? Napisze tutaj i poprostu ten komentarz nie zostanie zaakceptowany przez ciebię. Dziękuję za nagrodę pocieszenia :D najchętniej bym chciała oneshot jeśli mogę. Prosiła bym o paring ShikaSasu bo nigdzie takiego nie mogę znaleźć a Shika to mój fav :3 Mogę mogę? xD
OdpowiedzUsuńnioch nioch nioch...
UsuńShikaSasu? niom niom
słowo się rzekło tak więc Dilla bierzę dupe w troki i idzie z tym koksem xD (ale kiedy to będzie to ja nwm ._.) xD
Ja ci mogę polecić właśnie taki paring :D Jest on Na stronie http://naruto-opowiadania-yaoi-yuri.blogspot.com/ jest tak mniej więcej nie kontynuowany choć autor szuka współtwórców :D tam jest taki one-shot o nazwie Metro-seksualista i to jest własnie ten paring :D
UsuńDziękuję Dilla-chan :3
Usuńdidan POLSKA już czytałam to, dlatego żałuje że takiego paringu jest tak mało :(
Ostatnia scena była naprawdę słodka :3 A co do Itachiego i Deia... T^T Czemu? D: Szkoda, że między nimi tak źle się dzieje TT Mam jeszcze nadzieję, że może odrobinkę się poprawi ;-; Jestem też ciekawa co u Kakashiego i Iruki :D I jakbym mogła prosić.. więcej scen z Kankuro i Shiką :D Jakoś mi tak pasują do siebie :3 Ogółem fajny rozdział :D Pozdrawiam i życzę weny. Inori
OdpowiedzUsuńwchodzę dzisiaj na twoją stronkę, a tutaj co:D nowy rozdzialik:D:D. aż mi się humorek poprawił:).
OdpowiedzUsuńJa na miejscu Deidary wyjechałabym na jakiś czas, kopnęła Itachiego w zadek i pokazała mu, że nie jestem kurą domową i opiekunką jego brata tylko jestem jego żoną/mężem (nie wiem jak to powiedzieć).
Lubię tą parę i to bardzo, ale zachowanie Itachi'ego zaczyna działać mi na nerwy i to pożądnie...
MAtka Kiby!!! Wrrrr... (nic więcej nie muszę tutaj pisać)
A Sasuke miał niespodzienkę, aż usiadłam sztywno jak to czytałam jakbym sama tam była i czekała na jego odpowiedź.
Czekam z niecierpliwością na kolejny rozdział (a kiedy tak na marginesie pojawi się na nowym blogu??:>).
YEY~! Wygrałam twój konkurs . Będę musiała siostrze powiedzieć:)<3
Pozdrawiam:>
Gizi03031
Hej,
OdpowiedzUsuńwróciłam, wróciłam, mam nadzieję, że uda mi się teraz bywać tutaj na bieżąco.... bardzo mi się podoba całość... pomysł Kiby aby pomóc Naruto dobry, ni i Naruto jest już zdrowy... choć trochę zaczyna mnie denerwować Itachi, zaczynam podejrzewać, że może kogoś ma na boku.... w takiej sytuacji Deidara powinien iść spać na kanapę, albo jeszcze lepiej wywalić Itachi'ego na nią.... Neiji wpadł na bardzo dobry pomysł, no i oświadczył się przy przyjaciołach.... a z Kakashi'ego ta takie duże dziecko.....
Dużo weny życzę Tobie...
Pozdrawiam serdecznie Basia