piątek, 31 maja 2013

Rozdział 16

(Sakura)
- Zawrzyjmy umowę, ja nikomu o tym nie powiem, ale ty w zamian będziesz mnie codziennie całowała.
    Wywaliłam oczy, czy Ino pozjadała wszystkie rozumy?! 

- Co?! Ty chyba nie na poważnie?!
- Mówię całkiem poważnie, ja nikomu o tym nie powiem ale w zamian za to chce abyś mnie codziennie całowała, w usta oczywiście.
   Przełknęłam głośno ślinę.
   Ino mi się od zawsze podobała, ale to przecież dziewczyna, nie chciałaby mnie. Zawsze patrzyłam na nią z boku, była ładniejsza, zabawniejsza, dużo bardziej wyluzowana, a już na pewno ma lepiej bo ma bogatych starych...
   Uganiałam się za chłopakami mając cichą nadzieje że ktoś mnie z niej "wyleczy" na próżno... 

   Spojrzałam na nią niepewnie. 
- Na co czekasz? Całuj. - powiedziała.
- Ale-e no b-bo ja-a... - westchnęłam - Nigdy wcześniej się nie całowałam... - zrobiłam się momentalnie czerwona na twarzy. 
   Pokręciła z niedowierzaniem głową.
- W takim razie nici z tego. Ten pierwszy pocałunek powinien być z kimś dla siebie ważnym, a nie... - nawet nie zauważyłam kiedy jej ciepłe wargi złączyły się z moimi.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
(Sai)

   Całkiem już nie odzywa się, nie chce widzieć mnie, zupełnie. Nie mogę tak, przez niego weny mi brak, na niczym nie potrafię się skupić. Ja swój honor mam, ale nie potrafię tak, ten rudzielec w mojej głowie mieszka. 
   Idę dumnie przez korytarz pełen ludzi. Wszyscy schodzą mi z drogi, mają do mnie w pewnym stopniu szacunek jako do przewodniczącego, albo mi się tak tylko wydaje. 
  Widzę go, tym razem muszę z nim porozmawiać. 
- Gaara...
- Odejdź. - powiedział ostro. 
- Nie dopóki mi nie wytłumaczysz. 
    Ludzie się na nas gapią, cóż się dziwić przewodniczący i najczarniejszy charakter w tej szkole ze sobą gadają...
- Nie muszę ci się z niczego tłumaczyć. - od razu cała moja pewność siebie poszła się jebać. 
- Myślałem że ty i ja...
- To źle myślałeś. - powiedział chłodno i odszedł ode mnie. 
    Wpatrywałem się w jego plecy, może powinienem był za nim pobiec ale jakoś potrafiłem tylko patrzeć jak odchodzi.
   Nawet nie chciał mnie do końca wysłuchać, czuje się upokorzony w pewien sposób, ale czy mam ku temu powody? Czy w ogóle jemu o to chodziło?! A kto go tam wie... Przecież nie zdążyłem go nawet poznać. Jak już mówiłem wcześniej dał mi się przelecieć ale nie poznać... 

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
(Sasuke)
- Deidara chce pogadać. - usiadłem przy blacie kuchennym.
   Dei właśnie robi obiad i nie wątpliwie go tym zaskoczyłem. Jak muszę się komuś o czymś wygadać to zawszę idę do niego. Bo do własnego brata czasem trochę głupio, a jak nie głupio to Itachi jest ode mnie starszy, bardziej jak Deidara więc chyba mnie za bardzo nie zrozumie.

- O co chodzi?
   Zagryzłem wargę.
- O coś widzę że zapowiada się na poważniejszą rozmowę. Chodzi o Nejiego?
   Pokiwałem twierdząco głową. 
- Chemia się skończyła? - zapytał.
- Niestety. Nie mam o czym z nim gadać...
- Jak się spotykacie to tylko seks...
- Skąd ty to...? - spojrzałem na niego - A kogo ja o to pytam... - zaśmiałem się. 
- Zależy ci na nim, prawda? Moim zdaniem powinieneś to na razie ukrócić i sprawdzić czy zależy mu na tobie czy na twoim tyłku. Jeśli okaże się że na tym drugim to, to nie ma sensu, a jeśli nie to tematy po jakimś czasie same się znajdą. - powiedział jakby to była najprostsza rzecz na świecie. 
- Dzięki...
- Młody rozchmurz się! Niezły z ciebie kąsek, jak nie ten będzie inny. - roześmiał się. 
- A jak wam się układa? - zapytałem - Widzę że od czasu tej decyzji nie jest do końca tak między wami jak kiedyś.
    Dei od razu spochmurniał. 
- No nie układa się nam i już właściwie ze sobą nie sypiamy. Jak nie miał dla mnie czasu tak go nie ma nadal... - zrobił się całkiem smutny. 
- No nie wiem co mam powiedzieć. 
- Sasuke, a co ty możesz? - uśmiechnął się do mnie - Jesteś nastolatkiem i masz swoje problemy, nie powinienem cię nimi zadręczać. 
- Coś tu się pali - zauważył Itachi który właśnie wszedł do mieszkania. 
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
(Kiba)
- Kiba, co z Naruto? - zapytała Hinata.
   Dziewczyna bardzo się o niego martwi, chodzi do niego tak często jak może i jednocześnie tak często żeby to wyglądało na stosowne. Jednak wiem że z chęcią chodziłaby do niego codziennie, tak się o niego martwi. 

- Wszystko dobrze, nie znaleźli jeszcze dawcy szpiku, ale mamy optymistyczne nastawianie co do tego. 
- A jak się czuje?
- Dobrze, tylko apetytu trochę mu brakuje...
   Pokiwała twierdząco głową, oboje wiemy że to już nie jest za dobrze kiedy Naruto już nie ma apetytu, ale nie martwię się na zapas, bo po co? On teraz potrzebuje wsparcia, a nie gadania co tu się może jeszcze nie udać. Zamierzam być dla niego największym wsparciem jakim się tylko da, chce być z nim już na zawsze, nawet jakby to "zawsze" miało być znacznie krótsze niż nam się wydaje...
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
(Kankuro)

   Siedziałem nad lekcjami kiedy zakradł się. Zaczął mnie całować, zdejmował ze mnie koszulkę, ale wtedy mu przerwałem. 
- Gaara, nie możemy... mam Shikamaru...
- Który cię nie chce.
- Tłumaczyłem ci to nie tak...
- A te wszystkie lata, kiedy to ze sobą robiliśmy to nic? - zasyczał mi do ucha - Chcesz tak to wszystko przerwać? Przecież mnie kochasz...
- Ale jak brata!
- Jak brata z którym sypiałeś?
   Nie wiedziałem co powiedzieć. Przyznaje się, popełniłem wiele błędów, to fakt. Wiem że nie powinienem tego robić, ale...
   Zakochałem się w nim. Moją pierwszą miłością był mój brat. Miałem nadzieje że mu to przejdzie, że tak jak ja zrozumie że nie możemy być razem gdyż jesteśmy rodzeństwem, ale stało się inaczej... On już nie chce nikogo poza mną... 
- Dałeś mi złudną nadzieje że możemy być razem, a teraz mi ją odbierasz...
- Bardzo lekko ciężkie słowa rzucasz... - powiedziałem. 
- A było inaczej?! Kochałem cię! Ja nadal cię kocham! Nie chce nikogo innego, zrozum! 
   Pokiwałem przecząco głową.
- Zostaw go, on na ciebie nie zasługuje. - powiedział już spokojniej Gaara. 
- Ale to nie zmienia faktu że go kocham. - powiedziałem mu to prosto w oczy. 
- Mi też tak mówiłeś! Że mnie kochasz! 
- Bo kocham, kocham cię nadal, ale tylko jako brata. - powiedziałem.
   Na te słowa wściekły czerwonowłosy wybiegł z mojego pokoju. 
   Tyle razy mu już to tłumaczyłem, wie że nie możemy być razem. Rzeczywiście kiedyś miałem takie plany co do mojego brata, ale ogarnąłem się z tego kiedy zdałem sobie sprawę z tego że to nie ma sensu. Jednak jemu się to nie udało, prowadzał się z tym całym Saiem żeby wzbudzić we mnie zazdrość, ale kiedy odkrył że to na mnie w ogóle nie działa po prostu potraktował go jak śmiecia.  
   Mój brat nienawidzi Nary, w sumie to nie ma co się dziwić... Ciągle mi powtarza że byłby dla mnie o wiele lepszy od niego, że może dać mi wszystko co on mi daje i również to czego nie. Jednak nie chce tego bo kocham Shikamaru. 
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Odpowiedzi na komentarze

Gizi - moja droga, bardzo cię przepraszam za mój błąd, ale on był spowodowany tym że ty mnie wprowadziłaś w błąd gdyż podpisałaś się "Gigi", sprawdź ;-) a co do całej reszty, Deidarze nie dogodzisz i również nie wiem jak Itachi z nim wytrzymuje, widać musi bardzo go kochać. Biedaczko, jako iż wiem że nie lubisz dzieci to specjalnie dla Ciebie w tej notce nie było ani wzmianki o Yumi, nie ma za co :* 

Basia - zgadzam się z Tobą w 100% jeśli chodzi o Kibe, sama zauważyłam jakie to problematyczne (na przykładzie mojego przyjaciela, a nie fikcyjnej postaci, ale zawsze) więc postanowiłam coś z tym zrobić, mam zamiar pokazać jakie problemy za tym idą w prawdziwym życiu na jego przykładzie, wiesz żeby moja historia była bardziej realna, a nie sprawiała wrażenia opery mydlanej. No i Ino i Sakura hue hue :D o tej parce [jak na razie] nic konkretniejszego nie powiem. 

Anonim - zacznę od prośby żebyś się podpisała bo dość głupio odpisywać anonimowi xD Jeśli o Gaare i Kankuro to mam nadzieje że jesteś usatysfakcjonowana po tej notce :3 a jeśli chodzi o Naruto i Kibe to nic powiedzieć nie mogę ;( 

Didan - chłopie, mam nadzieje że trochę zaspokoiłam twój głód jeśli o Naruto chodzi xD i wiem, pisze krótkie notki ._. 

Nittle - Jak mi miło [serio] że widzę duszyczkę która w końcu się tu objawiła :D Bardzo się cieszę że ci się podoba, mam nadzieje że pod kolejną notką też coś napiszesz, może to co ci się podoba lub co nie? :)

3 komentarze:

  1. o to ja prosze o wybaczenie. Mój błąd:).
    dziękuje bardzo za wyrozumiałośc i brak wzmianki o dziecku:D. Ino jest niezła. Takim tekstem wyskoczyć. A Sasuke i Neji znowu jakieś problemy. Nie ma co. Oni nie potrafią normalnie. Medal dla Itachiego za wytrwałość w związku!
    Gaara pierwszy raz w życiu mnie denerwuje. Wiesz?

    Pozdrawiam:
    Gizi

    OdpowiedzUsuń
  2. Witam,
    Sakura i Ino to był po prostu rewelacyjne, haha Saskrze Ino się podoba i na odwrót, przed nimi jeszcze długa droga.... Sasuke i Neji znów mają jakieś problemy w związku, Kiba stara się być przy Naruto i go wspierać.. Ehh Gaara ogarnij się człowieku odrzucasz kogoś kto Cię bardzo kocha...
    Dużo weny życzę Tobie...
    Pozdrawiam serdecznie Basia

    OdpowiedzUsuń
  3. Witam :) Oczywiście, że napiszę, co mi się podoba, a co nie ;). Zacznę od tego drugiego. Sasuke- ja go po prostu nie lubię dla zasady, jest irytujący xd Ale nie mam się czego uczepić w tym opowiadaniu. Strasznie mi się podoba wątek Deidary i Itachiego. Chociaż ten drugi postępuje trochę nie tak. Najpierw zapowiedź ślubu, później nie ma dla niego czasu... Mimo to ciągle jest słodki xd. Podoba mi się wątek Sakury i Ino, ciekawe jak to się rozwinie... Mimo wszystko, to tylko moje opinie :D Proszę się nimi nie przejmować, tylko pisać dalej, bo wszystko wchodzi Ci rewelacyjnie. Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń