niedziela, 20 stycznia 2013

Rozdział 9

(Gaara)
- Gaara, pójdź proszę po przewodniczącego samorządu. - poprosił na lekcji wos-u Iruka.
   Skinąłem głową i poszedłem. Nigdy wcześniej tam nie byłem, ba nawet nie wiem jak wygląda nasz przewodniczący. Ta szkoła mnie strasznie irytuje. Brzoskwiniowe ściany... co za kretyn wpadł na pomysł żeby malować korytarz na jakikolwiek odcień pomarańczowego? 
   Zapukałem w drzwi na których widniał napis "Pokój samorządu". Usłyszałem proszę i wszedłem do środka. W pokoju nie było nikogo oprócz Sai'a, chłopaka którego poznałem za letnim obozie. 
- Cześć Gaara - uścisnęliśmy ręce na powitanie - co cię tu sprowadza?
- Iruka-sensei prosił żebym mu przyprowadził przewodniczącego, wiesz kto to? 
   Sai się do mnie uśmiechnął.
- No to wygląda na to że jeszcze trochę ze sobą pogadamy, bo to ja jestem przewodniczącym.
   Bez żadnych emocji odwróciłem się i ruszyłem przed siebie.
- No chodź. - powiedziałem.
  To nie jest tak że coś mam do niego, to jest tak że mam do niego bardzo dużo w związku z tym że mnie tak potraktował! a teraz los mi każe chodzić z nim do jednej szkoły. 
- Gaara, ty w dalszym ciągu masz mi za złe to co było na obozie?
   Odwróciłem się do niego, spojrzałem mu w oczy tym swoim lodowatym spojrzeniem i powiedziałem:
- Mówiłeś że mieszkasz w innym mieście. Mówiłeś że będziemy się ze sobą kontaktować, a nie odpisywałeś mi na maile. Mówiłeś że jestem tym jedynym i wyjątkowym, i co mi po tym?
- Wiem, głupio wyszło...
- Głupio? - podszedłem do niego tak blisko jak było to możliwe - Wiesz jak to jest chodzić do szkoły ze swoim codziennym snem? Wiesz jak to jest śnić o pocałunkach i wracać myślami do obozu? Do każdego momentu w którym byłeś ty?
- Gaara...
- Wchodź! - rozkazałem - Wejdź do tej klasy, po to tu jesteśmy. 
   Sai choć chciał coś powiedzieć tylko skinął głową i wszedł do sali. 
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
- Słyszałem że masz małe problemy z Iruką. - powiedział pewny siebie Gai do Kakashiego - Jakby co to wal do mnie śmiało! Z chęcią ci pomogę. - wyszczerzył sie do niego.
- To nie będzie potrzebne, pogodziliśmy się już. - powiedział spokojnie Hatake wypełniając swój  dziennik. 
   Gai na chwilę spochmurniał. 
- Ale tak na przyszłość...- znowu zaczął.
- Cześć kochanie! - do pokoju nauczycielskiego wszedł cały rozpromieniony Iruka.
- Cześć...- wstał i pocałował go szybko.
- Gai a ty znowu koło mojego chłopaka? A przepraszam, narzeczonego. - uśmiechnął się do niego. 
   Gai zrobił wielkie oczy.
- Chcecie się...?
- Dokładnie - wstał Kakashi, bo już skończył to co miał do zrobienia - a teraz przepraszam, zabieram mojego narzeczonego na obiad. - powiedział Kakashi łapiąc Umimo za ręke.
   Gai patrzył na tą scenę z zazdrością. Jak on by chciał być na miejscu Iruki, dokładnie na jego miejscu, przecież Hatake mu się podobał od liceum, dlatego poszedł na ten sam kierunek studiów, oraz pracować w tej samej szkole, jednak jako nauczyciel innego przedmiotu. (dla tych co się pogubili xD Gai studiował dwa kierunki, w tym fizykę z Kakashim)  
- Gratuluje! - krzyknął gdy tamci wychodzili z pokoju. 
- Dziękujemy! - odpowiedział mi Umimo. 
- Gai daj już sobie z nim spokój. - do pokoju weszła wszystko wiedząca pani dyrektor Tsunede - Są szczęśliwi ze sobą, zaakceptuj w końcu to i przestań myśleć o Kakashim tylko o tym z kim chcesz spędzić resztę życia. 
   Gai tylko pokiwał głową. stwierdził że z pijaną Tsunade nie będzie dyskutował.
- Tsunade, ty przypadkiem nie masz teraz lekcji? 
   Kobieta spojrzała na zegarek. 
- O cholera... przepraszam, geografia się sama nie poprowadzi. - wzięła pierwszy lepszy dziennik żeby nie było że go nie ma i pobiegła na swoje zajęcia. 
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
(Hinata)
   Wyszłam z pokoju samorządowego. Siedzieliśmy dzisiaj bardzo długo bo chcemy zorganizować w szkole dzień sportu.
- Hinata! - zawołał za mną Naruto.
- O Naruto... - zarumieniłam się - co...?
- Hinata masz może jeszcze te formularze zgłoszeniowe dla mediatorów? - zapytał podniecony Naruto - Wiesz pomyślałem sobie że mógłbym zrobić coś dobrego dla innych.
   Przyjaźnie się do niego uśmiechnęłam.
- To bardzo miłe z twojej strony. Jasne już ci to daje...  
  Sięgnęłam do mojej torby. Wyjęłam teczkę z napisem "Samorząd" i zaczęłam szukać.
- O...
   Plik papierów rozsypał sie po podłodze.
   Naruto od razu schylił się i zaczął je zbierać. 
- Cholera, to moja wina. Powinienem poprosić o to jak siedziałaś w pokoju. Tam pewnie macie tego wszędzie i to na wierzchu... - uśmiechnął się do mnie przepraszająco, na co się zarumieniłam. 
- Nie, nic się przecież nie stało. - oddał mi plik kartek, a ja w zamian podałam mu odpowiedni formularz.
- Dziękuje! - uśmiechnął się jeszcze bardziej na jego widok i przytulił mnie po przyjacielsku, jak on to lubi robić.
   Na ten mały gest moje serce zaczęło bić, wręcz szaleć. Jego perfumy, te które dostał ode mnie na jego urodziny i przy okazji jego ulubione, mieszały się z potem po treningu. 
   Puścił mnie a mi odebrało dech w piersiach. 
- Trzymaj się Hinata, do jutra! - rzucił tylko w moją stronę po czym zbiegł po schodach.
- Naruto...
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
- Ile ma ciebie można czekać?!
- Musiałem skoczyć to ten świstek - Naruto uniósł formularz do góry - ale teraz już jestem cały twój. 
- Chyba o czymś zapomniałeś. 
   Uzumaki rozejrzał się dookoła jakby miało by mu to w czymś pomóc. 
- O tym że dzisiaj przyjeżdża moja siostra...
- A! Czyli nie mamy wolnej chaty... 
- A ty tylko o tym. Moja wredna starsza siostra przyjeżdża do domu w przerwie we studiach. To nie byle co...
- Wredna? - za nim stała jego starsza siostra  Hana.
- Hana! - brunet przywitał się z nią - Co tam?
- U mnie? Wszystko w porządku, a wy znowu razem... Jeszcze sobie pomyślę że mój młodszy braciszek jest gejem czy coś... - zażartowała, ale chłopakom w ogóle w tym temacie nie było do śmiechu.
   Rodzina Kiby nie widziała nic o jego związku z Naruto, a tym bardziej o orientacji chłopaka i wolał żeby tak zostało. 
- Wiecie co? Nie będę wam przeszkadzać. Dawno się nie widzieliście i w ogóle...
- Nie, nie będziesz nam przeszkadzał! 
- Kiba, ma racje niech idzie. Mamy trochę do pogadania. Cześć Naru! - Hana w ogóle nie przejmowała się niczym i od razu zaczęła iść. 
- Cześć Naruto...
   Rodzeństwo szło w ciszy. Nie to by nie mieli jakiś tematów do rozmów, w końcu nie widzieli się prawie trzy miesiące, ale szczerze mówiąc Kiba nie za bardzo lubił swoją siostrę. 
- Ten Naruto strasznie się na ciebie uwziął... - powiedziała - a gapił się na ciebie jakbyś był jakąś eklerką za szybą w cukierni... on nie jest przypadkiem jakimś pedałem? Moim zdaniem powinieneś ograniczyć z nim kontakty...
- ZAMKNIJ SIĘ! - wydarł się tak głośno że aż ludzie odwrócili się na ulicy - Nie mów tak o nim! Nie masz do tego prawa!
   Hana była zdziwiona taką postawą brata.
- Przepraszam, może rzeczywiście nie powinnam była...
- Tak nie powinnaś była.  
- Przepraszam. 
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
(Iruka)
- Masz z nim nie gadać. - powiedziałem kiedy odłożyłem zakupy na blat w kuchni. 
- Iruka, ja...
- Ja się nie gniewam! - zacząłem - Nie mam zamiaru się o niego kłócić! Na pewno nie o niego. Ale błagam cię - podszedłem do Kakashiego i się do niego przytuliłem - Tylko z nim nie gadaj, a najlepiej go unikaj. Przecież masz gabinet, a po dziennik to po dzwonku...
   Hatake objął mnie mocniej i pocałował. 
- Dobrze. - powiedział - Iruka, co masz taki dobry humor?
- No wiesz...
- Czy ja o czymś nie wiem...
   Westchnąłem i wyjąłem z kieszeni kurtki rachunek za wodę...
- ILE?! - wrzasnął.
- Kochanie! Tylko spokojnie! Wodociągi chcą nas skłócić! Nie możemy się tak łatwo dać! 
   Prychnął. 
- No dobra, ale od dzisiaj razem bierzemy prysznice.
   Teraz to ja prychnąłem. 
- A to niby dlaczego? - zapytałem rozbawiony.
- Jak to dlaczego? Będzie ekonomiczniej.
- Bo i do tego ekologicznej...
- No i do tego ekologiczniej. - uśmiechnął się po czym mnie pocałował...
   Muszę przyznać że to wyjątkowo dobry pomysł oszczędzania...

Odpowiedzi na komentarze!
Gizi - to ja może zacznę od początku, po pierwsze nie masz za co dziękować jeśli chodzi o moją wyobraźnię, bo po co by ona była gdybym nie mogła się nią dzielić z innymi ludźmi? Po nic, dlatego cieszę się że podoba ci się tu i że skutecznie umiliłam ci te zimowe wieczory kiedy czekałaś na pociąg (kurczę gdybym wiedziała że jakaś yaoistka marznie na mrozie czytając "moją sztukę" to napisałabym więcej "gorących" scen xD) jeśli chodzi o paringi... ja też kocham  SasuNeji - oboje mają "ciężkie" charaktery, ale pomimo tego pomiędzy nimi... (AAA chciałam ci już tu zaspoilerować! o nie! Nie dobra Dilla-chan! xD) przeczytasz co się będzie działo ^^ i na koniec...  jeśli ci pod koniec ósmego rozdziału ciarki przeszły to wyobraź sobie jeszcze co się teraz dziać musi u Kakashiego i Iruki O.O xD Jeśli chodzi o powiadanianie o nowych rozdziałach to nie ma sprawy tylko powiedź gdzie mam cię powiadamiać (na twoim blogu, GG, mailu...?) No i to chyba wszystko, mam nadzieję że ten rozdział również ci sie podobał :D (zapraszam do udziału w ankiecie na nową parę w opowiadaniu!)




3 komentarze:

  1. Bardzo ładnie opisałaś scenę z Hinatą. Cieszę się, że rozwinęłaś też wątek Gaara i Sai'a, bo one-shot o obozie bardzo mi się podobał. Jednakże moją ulubioną parą pozostają Iruka i Kakashi. Wiem, że dopiero co napisałaś tę notkę, ale czekam już na następną. ^^ A teraz, wybacz, ale mam do Ciebie listę pytań w związku ostatnimi rozdziałami ^^ :
    - Sai i Gaara będą parą?
    - Kiedy będą parą?
    - Będzie jakaś para yuri? (proooszę, zrób jakąś!)
    - Będzie coś więcej o Sakurze?
    - Hinata zrobi coś w kierunku Naruto?
    - Hana dowie się o orientacji Kiby?
    - Kiedy Kakashi i Iruka się pobiorą?
    - Czy w ogóle się pobiorą?
    - Co zrobi Gai?

    I moje ulubione pytanie:
    - Opiszesz wspólny prysznic Iruki i Kakashiego? ^^

    Twoje słoneczko. ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. Witam,
    teraz trochę prędzej ;] rozdziały jak zwykle fenomenalne, i tak, tak dużo Naruto jestem zachwycona tym... Ale zacznijmy od początku... Dowiedzieliśmy się coś więcej o związku Itachiego i Deidary, zwłaszcza tego, że ten pierwszy postanowił zerwać ale jak widać pogodzili się i są razem... Itachi walczył o swoją miłość, i jak widać, cos pozytywnego zaczyna się ponownie dziać między Sasuke i Nejim ;] trzymam za nich kciuki ;] No proszę, proszę Gay podkochuje się w Kakashim, nawet zaczął te same studia i prace, aby być obok ;], ale kochany nic z tego Kakashi ma chłopaka, ekhm.. to znaczy chciałam powiedzieć narzeczonego... Tekst Hany, że Naruto gapi się na Kibę jak na eklerkę za szybą cukierni mnie rozbawił, swoją drogą zjadłabym eklerkę ;] Swoją drogą po tekście Hany, mogę myśleć, że Kiba miałby ciężko gdyby się dowiedzieli o jego orientacji (bo ja odebrałam to jakby po prostu się brzydziła...) Gaara spotkał swoją wakacyjną miłość....
    Weny, weny życzę...
    Pozdrawiam serdecznie Basia

    OdpowiedzUsuń
  3. Rozdział bardzo mi sie spodobał:)
    ostatnimi czasy tego trzeba mi bylo:D
    Gai niech trzyma rece z daleka od Kakashiego!:) Siostra Kiby...wrrr... nie zebym jej nie lubila czy cos ale... cos czuje ze przez nia zacznie sie cos mieszac pomiedzy nim a Naruto (mam cicho nadzieje ze jednak sie myle).
    Gaara... ciekawe jak to teraz u niego pojdzie?:)
    wodociagi chca nas sklocic:) niezle:D

    ***
    co do wiadomosci do mnie umililas mi to bardzo a jeszcze bardziej gorace sceny sprawilyby pewnie ze nie weszlabym do swojego pociagu i nie trafilabym do domu albo bym sie co gorsza slinila przy ludziach xD
    jezeli bylaby taka mozliwosc to chciałabym na mojego bloga:>
    Neji i Sasuke...mmmmmniam<3.
    nie! tylko nie spoiler:D

    pozdrawiam:
    Gizi
    www.enmba-yuui-yaoiblog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń